Kliknij tutaj --> 🦞 jak wychować dziecko bez bicia

Aby wychować dziecko dwujęzyczne, wystarczy puszczać mu filmy, piosenki w języku obcym i kupować dwujęzyczne zabawki. Niestety tak prosto nie będzie. Takimi materiałami możemy się wspierać na późniejszym etapie rozwoju dziecka i traktować je jako uzupełnienie (tym bardziej, że sadzanie niemowląt i małych dzieci przed Ebook + książka Jak wychować samodzielne dziecko, Anna Bykowa. EPUB,MOBI. Wypróbuj 3 dni za darmo lub kup teraz do -50%! T Dzięki temu, jeśli potomstwa pozostały bez matki w wieku 14 dni, zapisz, najprawdopodobniej uda się ich wszystkich. Odpowiedź na pytanie o to, Jak wychować dwutygodniowych królików bez крольчихи, Jest stosunkowo prosta. Mieszanka lub kozie mleko dzieciaki w tym przypadku będzie musiał d Formatowanie 2-3 razy dziennie. Na zachętę - fragment książki, dotyczący relacji matka-syn. Karolina Stępniewska. Dan Kindlon i Michael Thompson w książce "Wychowując Kaina. Jak zatroszczyć się o emocjonalne życie chłopców" (wyd. Mamania) pochylają się na emocjami chłopców i przekonują, że aby wychować ich na szczęśliwych i wrażliwych ludzi, rodzice i Jak wychować dziecko bez bicia i czym zastąpić dawanie klapsów? Czytaj również: PRZEMOC W RODZINIE: czy można ją powstrzymać? Porozumienie bez Przemocy: na czym polega ta metoda wychowawcza? Spis treści. Czy bicie dzieci jest właściwą karą? Dlaczego nie wolno bić dzieci? Bicie jest niebezpieczne dla zdrowia i psychiki dziecka Quels Sont Les Sites De Rencontres Totalement Gratuits Sans Abonnements. Adobe Stock Zaskoczyła nas liczba komentarzy pod tekstem o przemocy wobec dzieci. I o ile większość naszych czytelników opowiada się zdecydowanie przeciwko jakiejkolwiek formie kar cielesnych, to nierzadkie są również głosy popierające klapsy. Zwykle to opinie osób, które same były krzywdzone w dzieciństwie. Skąd w nich przeświadczenie, że przemoc uczy dzieci szacunku do rodziców? Dyskusja pod jednym z naszych artykułów opublikowanych na Facebooku pokazuje, że temat przemocy wobec dzieci wciąż wzbudza żywe emocje. Chociaż klapsy są w Polsce prawnie zakazane, wielu rodziców powołuje się na doświadczenia z własnego dzieciństwa i widzi w nich skuteczną metodę wychowawczą. Szokujące? Jeszcze bardziej zdumiewają argumenty przytaczane przez zwolenników bicia dzieci. Bicie dzieci: czy da się wychować bez klapsów? Na szczęście większość rodziców potępia kary cielesne, do których zalicza także „niewinne” klapsy. Wielu potrafi logicznie uzasadnić swoją opinię, podpierając się aktualną wiedzą o rozwoju i psychologii dziecka. Brawo! Są jednak i tacy, którzy przypisują klapsom magiczną moc dyscyplinowania i układania dziecka, dzięki czemu maluch wyrasta na „porządnego człowieka”, który szanuje i starszych, i młodszych. A do tego kocha i ceni rodziców. Serio. „Ja dostawałam wiele razy i nie mam o to żalu. Mam za to szacunek do ludzi, i to do wszystkich. Także do moich rodziców”. Zadziwiające, że najwięcej zwolenników bicia dzieci jest właśnie wśród tych bitych w dzieciństwie ludzi. Czy naprawdę zapomnieli, co czuje bite dziecko? „Mama mnie wychowała na dobrego człowieka, ale wcale mnie nie biła, tylko ścierką dostawałam po plecach, gdy pyskowałam”. Niestety, przemoc to przemoc. Czasem może boleć mniej fizycznie, ale zawsze zostawia rany w sercu dziecka. I to na całe życie. „Nie wiem, czy biciem rodzice zdobyli mój szacunek, ale jak sobie przypomnę, za co dostawałam, to sama zrobiłabym tak samo. Rozmowy nie pomagały. Czy teraz się ich boję? Nie! Zawsze mogę na nich liczyć i bardzo ich kocham”. Trudno dyskutować z czyimiś uczuciami. To jednak zatrważające, że bite dzieci często w przyszłości stają się bijącymi dorosłymi. „Takie to teraz wychowanie bezstresowe. Dzieciaki robią, co chcą, wchodzą rodzicom na głowę, gryzą, plują i wydziwiają. Nie to, co kiedyś. Jak mi ojciec przetrzepał skórę, to wiedziałam, co mam robić. Dzisiejsi rodzice będą jeszcze żałować”. Przypominamy tylko, że wychowanie bezstresowe jest często mylnie rozumiane i tak naprawdę niewiele ma wspólnego z pozwalaniem dziecku na wszystko. Warunkiem wychowania w szacunku jest mądre stawianie granic i respektowanie granic dziecka. Pod naszym postem oraz na innych internetowych forach nie brakuje jednak głosów rozsądku. To opinie ludzi, którzy rozumieją, jak ogromne znaczenie dla poczucia bezpieczeństwa i zdrowego rozwoju dziecka ma zaufanie do rodziców. „Nie da się stworzyć dobrego (zdrowego psychicznie, szczęśliwego, pewnego siebie) człowieka przemocą. Potem to dziecko bije innych, bije własne dzieci. Mamy pokolenie ludzi nieradzących sobie z emocjami, nie radzimy sobie ze stresem, z ocenami innych, z wychowywaniem dzieci, ze swoimi potrzebami, coraz więcej ludzi ma depresję. To jest kwintesencja tresury w dzieciństwie”. Smutne, ale tak bardzo prawdziwe. „Udało nam się wychować chłopaka i dziewczynę bez klapsów i poniżania, jesteśmy z tego dumni. Zdarzały się kłótnie i trzaskanie drzwiami, ale teraz mamy 17-latkę, która ma poczucie własnej wartości i poukładane w głowie, oraz syna – ciepłego, fajnego i mądrego 18-latka. Najważniejsza jest miłość i konsekwencja, rozmowa oraz umiejętność słuchania dziecka”. Oby jak najwięcej rodziców przekonało się o sile empatii i szacunku w wychowaniu dzieci! Zobacz też: Nie potrząsaj dzieckiem! Potrząsanie może uszkodzić jego mózg 5 trików, by oduczyć dziecko bicia Czemu nie reagujemy, gdy za ścianą słyszymy bite dziecko?! Mówi socjolog [WIDEO] Instagram Przemysław Czarnek nowym ministrem edukacji. „Kobiety nie powinny pracować”, a „bicie dzieci to oczywistość” Przemysław Czarnek, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi na temat osób LGBT oraz roli kobiet w społeczeństwie, został mianowany na nowego ministra edukacji i nauki. Komentujący w mediach społecznościowych nie przebierają w słowach: to hańba i psucie edukacji! Przemysław Czarnek, poseł PIS, będzie nowym ministrem edukacji i nauki. Czarnek słynie ze skrajnie prawicowych poglądów i skandalicznych wypowiedzi, o osobach LGBT, którym odmawiał praw człowieka. Czarnek ministrem edukacji Przemysław Czarnek, który wcześniej pełnił funkcję wojewody lubelskiego, w ramach rekonstrukcji rządu został wyznaczony na stanowisko ministra edukacji i nauki. Czarnek zasłynął nie tylko karygodnymi wypowiedziami o ludziach ze środowisk LGBT, o których mówił, że „nie są równi ludziom normalnym”, więc „należy skończyć dyskusję o tych obrzydlistwach LGBT, homoseksualizmie, biseksualizmie”. W równie naganny sposób wypowiadał się na temat roli kobiet, które jego zdaniem nie powinny pracować, tylko rodzić dzieci i zajmować się domem, „bo rodzina, w której mężczyzna zajmuje się małymi dziećmi, karmi je, ubiera, szykuje do szkoły, nie jest w stanie przetrwać więcej niż dwa miesiące, trzy miesiące”. Jak łatwo się domyślić, Przemysław Czarnek nie zyskał tym sympatii środowisk kobiecych. Urodziłam 3 dzieci, w tym pierwsze jak miałam 25 lat. Zdałam egzamin adwokacki, mam własną kancelarię, jestem przedsiębiorcą. Urodziłam, bo chciałam. Robię karierę, bo chcę. Żaden Czarnek nie będzie mi mówił, do czego jestem powołana, ani kiedy mam rodzić. Szowiniści. — Dorota Brejza (@Dorota_Brejza) September 30, 2020 Jeszcze bardziej haniebne wypowiedzi Czarnka dotyczyły bicia dzieci: „Konieczność stosowania tego rodzaju kar [cielesnych] wydaje się być oczywista” − uważa Przemysław Czarnek. Komentujący nominację Czarnka na ministra edukacji nie zostawiają na nim suchej nitki, przewidując, że będzie jeszcze gorszym ministrem niż Roman Giertych. „Tęsknię za reformą Zalewskiej” − napisała na... StockAdobe To tylko niewinny klaps? NIE! Bicie to bicie Dość tych eufemizmów! Nazywamy rzeczy po imieniu i wyjaśniamy, dlaczego nie zgadzamy się na bicie dzieci (nawet w wyjątkowych przypadkach) Niedawno przedstawiałyśmy wam wyniki sondażu na temat akceptacji stosowania klapsów przez polskich rodziców . Wynika z niego, że wciąż niemal połowa z nas uznaje, że klapsy są dobrą metodą wychowawczą . Trzeba dodać, że z sondażu nie wynika, czy sami je stosujemy wobec własnych dzieci, czy jedynie akceptujemy to, że robią to inni. Mimo wszystko to wciąż duża liczba i wciąż społeczeństwo ma za małą świadomość tego, czym klaps jest dla dziecka (a jest przemocą) i czym na pewno nie jest (nie jest mądrą metodą wychowawczą). Zobacz też: Wielkie poszukiwania dziecka z okładki! Dlaczego klaps nie jest słuszną metodą na wychowanie? Wielu rodziców wciąż powtarza, że małe dzieci niewiele rozumieją, więc tłumaczenie im, że dane zachowanie jest złe, nie ma sensu. A jakoś przecież trzeba przywoływać je do porządku, więc pozostaje klaps. Zupełnie się z tym nie zgadzam! Po pierwsze – nie umniejszajmy zdolności naszych dzieci , jeśli tylko im na to pozwolimy, zaskoczą nas swoją inteligencją, a po drugie – to, że dziecko dostało klapsa i przestało robić jakąś rzecz, wcale nie oznacza, że zrozumiało swój błąd, tylko że boi się dostać po raz kolejny. Czy naprawdę chcemy, by dzieci się nas bały i traktowały nas jak okrutnych dyktatorów, a nie wspierających liderów? Dawanie dziecku klapsa uczy je jednego – silniejszy zawsze wygrywa . Nie ważne, kto ma rację i jaka jest racja, ważne, kto ma więcej siły i władzy. Poza tym bite dziecko przestaje mieć zaufanie do rodzica, staje się wycofane i coraz silniej rośnie w nim przekonanie, że nie znajdzie oparcia w mamie lub tacie. A przede wszystkim, że lepiej nie zwierzać się im z trudnych spraw, bo nie zrozumieją, a co najwyżej wymierzą karę. Karanie i przemoc fizyczna a wyciąganie konsekwencji danego zachowania Owszem, dzieci potrzebują karcenia i wychowywania . Ale klapsy temu zupełnie... Adobe Stock Poradnia psychologiczno-pedagogiczna zaleca rodzicom klapsy i bicie pasem! Aż trudno uwierzyć, ale takie słowa znalazły się w broszurce jednej z łodzkich poradni. "Czasami rodzice muszą bić dziecko coraz mocniej, aby skłonić je do posłuszeństwa" - polecono. Niewiarygodne, że mimo kampanii społecznych, spraw nagłaśnianych w mediach, nieustających apeli Rzecznika Praw Dziecka o kompleksowe działania, w celu przeciwdziałania przemocy wobec dzieci, takie słowa mogły znaleźć się w broszurze polecanej przez instytyucję, której celem jest ochrona zdrowia dziecka. W Polsce cały czas jest przyzwolenie na bicie dzieci Broszurę z instrukcją o wymierzaniu takich kar rozpowszechniała jedna z miejskich poradni psychologiczno-pedagogicznych dla dzieci w Łodzi . "Czasami rodzice muszą bić dziecko coraz mocniej, aby skłonić je do posłuszeństwa" - tak brzmiała jedna z bulwersujących wskazówek, zamieszczonych w instruktażowej broszurze miejskiej przychodni. Na szczęście sprawą zajęła się już prokuratura. Potwierdził to rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. "Treść jest na tyle niepokojąca, że stanowi swoistego rodzaju formę nawoływania do popełnienia przestępstwa , bądź też do podżegania" - stwierdział prokurator. Podkreślił, że nie ulega żadnej wątpliwości, "że stosowanie przemocy wobec dzieci jest zabronione ". Bicie dzieci jest złem i przestępstwem Kary cielesne wymierzane dzieciom, uczą je, że problemy najlepiej rozwiązuje się za pomoca siły, a najbliższych osób trzeba się bać. Dzieci, wobec których stosowana jest przemoc fizyczna mają niską samoocenę i zaburzenia psychiczne. Jak wyjaśnia psycholog Magdalena Gawęda, kary cielesne nie mają żadnego wychowawczego uzasadnienia. "Dziecko może doświadczać długotrwałej traumy. Dzieci, które doświadczają przemocy mają niską samoocenę, może to prowadzić do depresji, zaburzeń psychicznych, może wystąpić zespół stresu pourazowego, a także występują u dzieci samookaleczenia , jako przeniesiona z domu rodzinnego przemoc" - przestrzega psycholog. Na razie nie wiadomo kto był... Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny –​ 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum? Czyli co zrobić z tym najczęstszym wychowawczym problemem? Nie przesadzę, jeśli powiem, że ponad połowa wysyłanych do mnie maili od czytelników dotyczy omawianego właśnie dzisiaj tematu. Bicie młodszego rodzeństwa, „bicie” rodziców, bicie dzieci w przedszkolu. Rozmowy nie pomagają, tłumaczenia nie pomagają, nawet izolowanie od innych dzieci nie pomaga. I nawet, gdy przez kilka dni wydaje nam się, że już wszystko w porządku, to niestety bardzo często okazuje się, że mieliśmy rację. Wydawało nam się. Co więc jeszcze możemy zrobić z dzieckiem, które ma problem z agresją wobec innych? Po pierwsze, zbliżmy się do dziecka I nie chodzi mi tutaj o to, aby być cały czas przy dziecku. Tego nikt z nas nie jest w stanie wykonać. Nie mówiąc już o tym, że ilość spędzonego z dzieckiem czasu bardzo rzadko jest równa jakości. Mi w tym punkcie chodzi o nawiązanie silniejszej relacji między rodzicem i dzieckiem – o lepsze wzajemne zrozumienie. Najlepszym sposobem na to jest spędzanie czasu sam na sam z dzieckiem. Bez drugiego rodzica, bez rodzeństwa, bez kolegów, bez żadnej widowni. Chodzi o pokazanie dziecku, że ono też jest dla nas ważne i że je dostrzegamy. Że lubimy z nim spędzać czas. Nawet 10 minut dziennie wystarczy. Dlaczego to działa? Dzieci, które mają silną więź ze swoimi rodzicami, chętniej słuchają ich rad i lepiej rozumieją motywację swoich rodziców (a rodzice lepiej rozumieją dziecięcą motywację, co też ma niemałą wartość). Po drugie, nie reagujmy w niepotrzebny sposób, gdy zaczyna płakać Po prostu bądźmy obok. Wydaje się to banalnie proste, ale jednak dla wielu rodziców takie nie jest. Tacy rodzice albo próbują dziecko zawstydzić („Ile razy ci mówiłam, żebyś nie biegał, bo się przewrócisz? Co za ciamajda!”) albo zaatakować („Przestań się mazać, bo zaraz dam prawdziwy powód do płaczu!”) albo próbują wszystko dla niego zrobić, wszystko naprawić („Zepsuła ci się zabawka? Chodź, zaraz kupimy ci nową. No już, przestań płakać.”). A co by się takiego strasznego stało, gdybyśmy po prostu byli obok? Gotowi wsłuchać się w uczucia naszego dziecka? Gotowi okazać mu nasze wsparcie? Schować nasze dumne ego czy chęć do naprawiania wszystkiego i pozwolić naszemu dziecku podzielić się z nami tymi wszystkimi wielkimi uczuciami, jakie w nim tkwią? Kto wie, może dzięki temu nie dusiłby ich wszystkich w środku i łatwiej radził sobie w komunikacji z innymi? Tak bardzo chcemy nauczyć się rozmawiać z naszymi dziećmi, a jednocześnie tak często marnujemy ku temu najlepsze okazje. Dziecko bardzo często zaczyna płakać ze strachu, z bólu lub ze złości, ale równie często te uczucia szybko przechodzą w chęć przytulenia się do kogoś bliskiego. Do rodzica. W ten sposób dziecko się uspokaja. W ten sposób się uzdrawia. W ten sposób uczy się panować nad własnymi impulsami. Aby tak się jednak stało, musimy wpierw dać mu taką możliwość. Chyba nigdy nie zrozumiem dlaczego tak wielu z nas to odrzuca. Po trzecie i ostatnie, jeśli zauważamy, że nasze dziecko podczas zabawy z innymi dziećmi ogarniają duże emocje, podejdźmy bliżej Nie reagujmy gwałtownie, po prostu usiądźmy blisko i upewnijmy się, że nikomu nie stanie się krzywda. Wydawałoby się rozsądnym rozwiązaniem zabranie naszego agresywnego dziecka z grupy, ale to tylko sprawi, że zdenerwuje się ono jeszcze bardziej i to nas potraktuje jako powód swojego gniewu. W efekcie nawiązanie z nim porozumienia będzie jeszcze trudniejsze. Na rozmowę też jest za późno, bo emocje już się pojawiły i żadne „nie ma się co denerwować, on nie chciał zrobić nic złego” nie pomoże. Takie rozwiązanie nie da mu też możliwości samodzielnego uporania się z własnymi emocjami – a kto wie? Może akurat tym razem by mu się udało? Dlatego też najlepszym rozwiązaniem jest bycie blisko i reagowanie tylko wtedy, gdy to konieczne. A jeśli już będzie koniecznie, to podobnie jak w poprzednim akapicie – nie przesadzajmy z naszą reakcją. Bardzo często wystarczy takie skore do uderzenia innych dziecko oddzielić własnym ciałem od innych, jednocześnie umożliwiając mu dalszą zabawę, gdyby miało ochotę. Warto też powiedzieć dziecku na głos o tej granicy: „możesz się bawić z dziećmi, ale nie możesz ich uderzać i ja jestem tutaj obok, aby tego dopilnować”. Czasami będzie tak, że dziecko w końcu samo się wyciszy, a znacznie częściej będzie tak, że cała sytuacja doprowadzi dziecko do płaczu, bo to będzie dla niego jedyny sposób, aby poradzić sobie z tymi wszystkimi emocjami w środku bez uciekania do przemocy. Jak sobie jednak wtedy poradzić, wiemy już z poprzedniego akapitu. I jak wiemy, to jest ważna chwila, którą warto spędzić będąc wsparciem. I na koniec: pamiętajmy, że to tylko etap. Nie będzie on trwał wiecznie U jednych dzieci krótszy, u innych dłuższy, ale to jednak tylko etap. Nie wiem ile on będzie trwał u konkretnego dziecka, bo jest to zależne od wielu czynników, ale mogę powiedzieć jedno. Jeśli będziemy w tych ciężkich chwilach dla naszego dziecka wsparciem, zamiast okazywać wobec niego niezadowolenie, agresję czy ośmieszanie, to na pewno skutecznie ten etap skrócimy. To my musimy być tutaj wzorem, który nasze dziecko może naśladować i to my musimy, pamiętając o punkcie pierwszym z powyżej listy, przekonać je, aby chciało to zrobić. To my musimy pokazać mu, że się da i że warto to zrobić. W końcu ono jest jeszcze dzieckiem. Małym dzieckiem. Dzieckiem, które uderza nie dlatego, że jest złym człowiekiem, ale dlatego, że się boi. Albo dlatego, że jest zdenerwowane. To jest jego pierwotny instynkt, z którym nie potrafi jeszcze walczyć. Tylko od nas zależy czy będzie miało w pobliżu dorosłego, który go tego nauczy. Tekst inspirowany tym artykułem. Prawa do zdjęcia należą do zzclef. - Dotychczas kobieta będąca ofiarą uciekała z domu. Teraz sprawca będzie musiał sam opuścić lokal na czas trwania postępowania policyjnego i prokuratorskiego. Ponadto zakazuje mu się zbliżania do ofiary. Jeśli złamie zakaz, pójdzie do A kiedy wróci, to…- Sprawcę się izoluje od domu, jednakże on nadal zostaje jego właścicielem, nie pozbawia się go prawa własności. Później wiadome jest, że wraca. Jednakże jest to powrót albo po odbyciu kary, albo po interwencji, która okazała się skuteczna. To nie jest eksmisja na bruk. On zostaje odizolowany, bo w którymś momencie staje się niebezpieczny dla swojej rodziny, stanowi zagrożenie. Dobro ofiary musi być Co jeszcze zmieniło się w regulacjach prawnych?- Bardzo ważnym zapisem w ustawie jest to, że w środowisku lokalnym, w którym poszkodowana kobieta mieszka, gmina będzie musiała jej zapewnić pomoc medyczną, prawną, psychologiczną oraz socjalną. Ofiara przemocy nie może zostać sama sobie. Przykładowo, do tej pory za obdukcję, która stanowiła dowód w sprawie, kobieta musiała sama płacić. W tej chwili takie oględziny lekarskie pobitej kobiety będą Jakie obowiązki będą ciążyły na przedstawicielach lokalnych władzach?- Ludzie pierwszego kontaktu, tacy jak policjanci, pracownicy socjalni, kuratorzy sądowi, pedagodzy szkolni, komisje rozwiązywania problemów alkoholowych, będą zobligowane do pracy w systemie interdyscyplinarnym. Powstać mają specjalne komisje, do utworzenia których zobowiązane są władze samorządowe. Trzeba zmienić sytuację, że wiele osób współpracujących z zagrożoną rodziną nie zna się wzajemnie. Nie chodzi tutaj o inwigilację tej rodziny, tylko o skuteczną pomoc. Jest to pewien sposób eliminacji przemocy, zwłaszcza kiedy ofiarami są A jeśli chodzi o sposoby karania dzieci?- Nowatorskim zapisem jest to, że nie wolno stosować kar cielesnych wobec dzieci. Co prawda nie przekłada się on na żadne sankcje karne stosowane wobec rodzica. Ustawodawca zakłada, że można dziecko wychować bez bicia, także w systemie nagród i A kiedy dziecko ma być odizolowane od "niebezpiecznej” dla niego rodziny?- W sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia dziecka pracownik socjalny może je zabrać od rodziny, w której było narażone na niebezpieczeństwo. Pracownik socjalny nie będzie tego robił sam, tylko w asyście lekarza, pielęgniarki lub ratownika medycznego. Może przy tym być także obecny Dlaczego właśnie pracownik socjalny otrzymał takie uprawnienia?- Pracownik socjalny najwięcej wie o środowisku, z którym pracuje. Podkreślić należy jednak, że ostateczną decyzję, co do losów dziecka zawsze podejmuje sąd rodzinny. Musimy pamiętać o tym, że pracownik socjalny nie może czekać i eksperymentować, czy dziecko przeżyje czy nie. Ten przepis zarezerwowany jest dla ekstremalnych sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia. Sytuacja taka nie zajdzie nawet wtedy, kiedy w domu jest brudno, a matka jest na tzw. rauszu. Pracownik socjalny zainterweniuje wtedy, gdy jest brudno, zimno, nikogo nie ma w domu, a dziecko np. zanieczyszczone w wymiocinach leży w A co ze świadomością społeczną i nieustannymi debatami społecznymi dotyczącymi kwestii karcenia dziecka klapsem?- Długa droga przed nami, zanim dojdzie do upowszechnienia ustawy i zmian w świadomości społecznej. Dlatego staramy się włączyć w te kwestie media, mówić głośno o tym, jak inaczej można wychowywać dziecko, nie bijąc go. Trzeba przekazać ogromną wiedzę wszystkim pracownikom wyszczególnionym w ustawie. Ustawa jest tylko szablonem, pewnego rodzaju schematem. Reszta to już działania wielu organizacji i ludzi, którym zależy na dobru ofiar przemocy w Inne z kategorii Emocjonalne mosty do przeszłości Tworzenie emocjonalnych mostów to umiejętność, która wymaga czasu, ale po nabraniu doświadczenia dostarcza zarówno terapeucie, jak i klientowi przyjemnego... czytaj dalej Zaproszenie na kolejną edycję szkoleń Studium Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie (SPPwR) oraz Studium Pomocy Ofiarom Przemocy w Rodzinie (SPOPR) Pogotowie Niebieska Linia IPZ informuje o terminach kolejnych edycji szkoleń Studium Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie (SPPwR) oraz Studium Pomocy... czytaj dalej Są metody wychowawcze, które nie dość, że nie przynoszą rezultatu, to jeszcze szkodzą - rodzicom i dzieciom. Sprawdź, czego unikać. Na początku całą uwagę pochłania pielęgnacja. A gdy dziecko trochę podrośnie, mycie, przewijanie, czesanie stanie się nudną rutyną, pojawią się nowe wyzwania. Jak je przekonać, by coś zrobiło (np. zjadło), jak sprawić, by czegoś nie robiło (np. nie bawiło się pilotem od telewizora), jak zachęcać (np. do jazdy w foteliku) i jak zniechęcić (np. do głośnych krzyków)? Metod wychowawczych jest sporo. Podajemy te, po które nie warto sięgać, bo nie pomogą, a zaszkodzą. Metoda wychowawcza nr 1 - podniesiony głos Chyba nikt, tak skutecznie jak własne dzieci, nie potrafi wyprowadzić z równowagi rodziców. Ale też nikomu, tak jak rodzicom, nie zależy na dobru własnych dzieci. Oto powód, dla którego warto powściągać emocje. Dotyczy to szczególnie małego dziecka. Krzycząc, złoszcząc się, wpadając w furię, można je tak przestraszyć, że straci zaufanie do najważniejszych osób, jakimi są rodzice. Powtarzanie takich zachowań powoduje, że dziecko czuje się upokorzone, traci wiarę w siebie. Może też zacząć zachowywać się gorzej. Pod wpływem stresu, jaki przeżywa, może rzucać się na ziemię, kopać, gryźć, krzyczeć. Uczy się, że to być może najlepszy sposób rozwiązania problemów. Metoda wychowawcza nr 2 - wyręczanie Wiadomo, mama szybciej i lepiej założy buty, zawiąże czapeczkę, a w przyszłości spakuje tornister i odrobi lekcje. Jeśli wyręczasz dziś, dziecko będzie oczekiwać, że tak będzie zawsze. Od początku zachęcaj malucha do samodzielności, do zakładania piżamki, wycierania się ręcznikiem, rysowania obrazków do przedszkola, nawet jeśli robi to niedokładnie i niestarannie. Z czasem rączki staną się sprawniejsze, a zapał do działania nie ostygnie. Metoda wychowawcza nr 3 - ustępstwa Czyli brak konsekwencji. „Dziś dla świętego spokoju pozwolę mu iść spać bez mycia zębów, już nie mogę słuchać, jak się o to wykłóca” – jeśli dziecko ma dbać o zęby, codziennie myć je przed snem, nie rób wyjątku, chyba że akurat nie da się inaczej, np. maluch usnął w aucie, gdy wracaliście późnym wieczorem od znajomych i ląduje w łóżku bez kąpieli. Ustępstwo z błahego powodu to dla dziecka sygnał, że warto prosić, kłócić się, płakać – a nuż się uda. wychowanie dzieci bez bicia czy to mozliwe Autor Wiadomość Dołączył(a): N maja 18, 2003 20:29Posty: 165 KrisCytuj:Jak myslisz co mysli dziecko kedy dostaje: i jakie wyciaga wnioski Prosze o odp Kris a Ty co byś poczuł jakbys dostał w tylek? To samo czuje dziecko. czuje sie upokorzone, bo to uderza w godnosc dziecka! Klapsy to brak szacunku w stosunku dziecka. Poza tym ktos tu pisal,a co bedzie jak jeden klaps nie poskutkuje,a potem drugi i trzeci? Bedzie trzeba uderzyc mocniej i mocniej. Poza tym dla Ciebie to moze byc lekki klaps,a dzieciaczkowi moze to sprawic bol. Popatrzcie co sie dzieje w Polsce to owe ciche przyzwolenie na klapsy sprawia, ze daje sie przyzwolenie na gorsze rzeczy. Yasmin _________________Umiarkowani rabują światło, oni są gnilne owoce tego kontynentu. So kwi 08, 2006 22:07 ToMu Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49Posty: 10063Lokalizacja: Trójmiasto Yasmin - ale co zrobić, gdy inny argument nie dociera Można dać klapsa. Oczywiście, nie można do tego podejść na zasadzie: "raz nie zrozumiał, to nie ma po co tłumaczyć następnym razem, lepiej zlać od razu...". Klaps powinien być ostatecznością. _________________Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www So kwi 08, 2006 22:32 Roszwor Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43Posty: 682 Cytuj:Kris a Ty co byś poczuł jakbys dostał w tylek? To samo czuje dziecko. czuje sie upokorzone, bo to uderza w godnosc dziecka! Klapsy to brak szacunku w stosunku dziecka. Po prostu padlem _________________Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn N kwi 09, 2006 7:48 ToMu Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49Posty: 10063Lokalizacja: Trójmiasto yasmin napisał(a): Kris a Ty co byś poczuł jakbys dostał w tylek? To samo czuje dziecko. czuje sie upokorzone, bo to uderza w godnosc dziecka! Klapsy to brak szacunku w stosunku dziecka. Wiesz, małe dziecko - do pewnego wieku - nie rozumie na pewno wcale pojęcia godności. Więc ciężko mówić, że czuje się upokażane - po prostu się boi wg mnie. _________________Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www N kwi 09, 2006 9:04 yasmin Dołączył(a): N maja 18, 2003 20:29Posty: 165 Roszwor to padaj. Faktycznie nasze spleczenstwo jest za biciem dzieci, nie doroslo do pewnego poziomu. Robi sie wielkie oczy, albo pada ze zdziwienia, gdy twierdzi sie, ze dziecko ma swoja godnosc,ze jest czlowiekiem. Ale skoro juz tak obstajecie przy swoim to wytlumaczcie co zrobic, gdy raz dziecku da sie klapsa i nie zadziala to co wtedy? Damy drugi raz i trzeci i czwarty i tez nie zadziala to co wtedy? Uderzymy silniej? No wlasnie jakiego damy klapsa dziecku i kto go da? Dorosly moze nawet nie poczuc uderzenia,a dziecko odczuje ból. [/quote]Klaps to wyładowanie emocji rodziców. Ich złości, ich strachu, bezradności. Wobec banku, który przysłał ponaglenie do zapłaty kredytu, wobec nadmiaru pracy po godzinach, wobec braku pracy, braku wakacji we Włoszech, braku dobrego samochodu, odpoczynku, marzeń o przyszłości. Klaps to brak wiedzy o psychice i rozwoju dziecka. Wygoda. Uderzenie trwa chwilę, szukanie innych sposobów wymaga myślenia i cierpliwości. Pierwszy klaps wywołuje strach, kolejny utrwala lęk. Zimna przemoc fizyczna prowadzi do nieustającego poczucia niepokoju, poczucia bycia nie w porządku, bycia małowartościowym w różnych sytuacjach w życiu. Cytuj:Mówią państwo, że klaps jest dopuszczalny - odpowiadała Mirosława Kątna, wówczas posłanka (SdPl). - Ja się pytam: Jaki klaps jest dopuszczalny? Ręką matki czy ręką ojca? Z jakiej odległości? 30 cm? Z pół metra? Który z nich wychowa, który uszkodzi? Stanisław Gudzowski z LPR: - Zakaz doprowadzi do powstania grup dewiantów wychowywanych - Nie chodzi o wychowanie bezstresowe. Chodzi o wychowanie bez przemocy. Posłowie nie rozumieli, o co chodzi. Odrzucili pomysł. Cytuj: ... &Itemid=31Poczytajcie moze zrozumiecie...Yasmin _________________Umiarkowani rabują światło, oni są gnilne owoce tego kontynentu. So kwi 22, 2006 21:37 kris1 Dołączył(a): So kwi 01, 2006 19:02Posty: 67 poczytaj dobrze co pisze bo mam takei samo zdanie Pn kwi 24, 2006 20:14 jubilo Dołączył(a): N sty 01, 2006 9:52Posty: 33 jestem jak najbardziej przeciwna biciu dziecka. jak w ogole mozna podniesc rękę na małą, bezbronną istotkę? dla malego dziecka rodzice są calym swiatem i pomyslcie co czuje dziecko kiedy np. mama, ktorej bezgranicznie ufa, ktora jest dla niego najblizszą osobą daje mu w tylek. panuje w naszym spoleczenstwie przyzwolenie na "klapsy", cokolwiek ten "klaps" oznacza a potem sie dziwic ze sa tragedie-dzieci pobite na smierc przez wlasnych rodzicow. a od takiego klapsa do tragedi w wielu przypadkach droga niedaleka. rodzic uderza dziecko bo zrobilo cos zle, dziecko nie poprawia sie i stale powtarza zachowanie, ktore "zasluguje na bicie", rodzic z kolei nie wie jak sobie z tym poradzic w normalny sposob wiec bije dziecko coraz mocniej. i co to w ogole za teorie?wyroslem na ludzi bo bylem bity, po prostu paranoja. najwiecej przypadkow gdzie dzieci sa bite to rodziny patologiczne i czy dzieci z takich rodzin wyrastają w większości na ludzi? lepiej zeby dziecko sie bało rodziców czy żeby miało do nich szacunek? Pn kwi 24, 2006 22:42 yasmin Dołączył(a): N maja 18, 2003 20:29Posty: 165 Kris wiem,ze ejstes przeciwny biciu i "zrozumienie" nie bylo skierowane do Ciebie Yasmin _________________Umiarkowani rabują światło, oni są gnilne owoce tego kontynentu. Wt kwi 25, 2006 10:59 wiewiurka Dołączył(a): So kwi 29, 2006 11:50Posty: 73 Ludzie w dzisiejszych czasach nie mają czasu na wychowanie dziecka w dzień praca a potem nie mają siły ani nerwów. dlatego uwarzają że jak wleją to dziecko zrozumie i nie zrobi tego nigdy więcej a tak naprawde wcale tak nie jest. Dziecku trzeba dużo tumaczyc i wyjasniać czemu zrobiło żle i ze to czasami krzywdzi innych. a nie od razu bić. Bo wtedy zamiast się popawić tym bardziej bedzie robiło na żłość. Coś w tym jest że z ludzmi najlepiej dogadać się po dobroci. a przeciez dzieci to tez ludzie tylko że mniejsi. So kwi 29, 2006 18:14 Enson Flame Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43Posty: 528 _________________Słów parę o religii So kwi 29, 2006 18:35 elka Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58Posty: 3890 coś do poczytania na niedzielę - jak mowił Jezus - mamy być nieustannie czujni - dla mnie oznacza to nieustanną refleksję nad tym, dlaczego coś robię, dlaczego uderzyłam dziecko... a w tym artykule mozna znaleźć garsc przydatnych refleksji _________________Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża] N kwi 30, 2006 7:28 kris1 Dołączył(a): So kwi 01, 2006 19:02Posty: 67 N kwi 30, 2006 13:06 mallys Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 11:00Posty: 21 nigdy, nigdy nie bic!!!!!! Pare razy zdarzylo mi sie dac klapa mojemy synowi. Wtedy w jego oczach widzialm tylko przerazenie i strach. Moje dziecko sie mnie balo. Wtedy ten jego strach wywolal moje przerazenie. Nigdy wiecej nie chce widziec, ze moje dziecko sie mnie boi. Ze ma respekt i szacunek tak, ale nie, ze sie mnie boi. Czy jesli ksiadz w konfesjonale jest dla was nie mily, mowi cos nie po waszej mysli, tez macie ochote go uderzyc?? Czy kolega w pracy denerwuje was, bo zawsze ma inne zdanie, czy wtedy dajecie mu klapas? Bicie uczy tylko tego, ze problemy mozna rozwiazywac sila. Bicie uczy poddanstwa, nie posluszenstwa. Bicie uczy, ze mozna klamac, zeby lania uniknac. Dla mnie to zadna metoda wychowawcza, to oznaka li tylko mojej slabosci!!! O wiele wiecej czasu i energii zajmuje mi wytlumaczenie dlaczego jakies postepowanie jest zle, wiele wiecej czasu i wiele wiecej wysilku intelektualnego. Nigdy nie pozwole na to,zeby moje dziecko bylo grzeczne tylko dlatego, ze boi sie lania! I jeszcze jedno- dla chrzesciajnina taki dylemat nie powinien w ogole istniec. Bic nie wolno i juz! Pt wrz 22, 2006 20:14 mallys Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 11:00Posty: 21 a "coscie uczynili jednemu z barci moich najmniejszych , mniescie uczynili" Przeciez wiecie, ze to sa slowa Jezusa... Pt wrz 22, 2006 23:10 kris1 Dołączył(a): So kwi 01, 2006 19:02Posty: 67 mallys- w pelni się z Tobą zgadzam i oby takich dojrzałych przykladów coraz więcej- bo z wychowaniem dzieci w naszych rodzinach jest słabo-a potem urośnie nam pokolenie, na które dorośli będą narzekać" bo to, bo tamto robią źle" Forumowe opowieści jakie to dawanie klapsa czy bicie jest szlachetne i pożyteczne, albo " gdyby tata mnie nie lał to bym na nikogo nie wyrósł" lub jeszcze dziwniejsze "dziekuję rodzicom że mi czasem wlali bo dzięki temu jestem porządnym człowiekiem"- te metody tak wrosły w nasze rodziny że są chorą NORMĄ, a liczni mlodzi ludzie , którzy nie mają jeszcze dzieci wypowiadająć sie w tym forum z góry zakładają że ta metoda jest dobra i szlatetna- jak rozumie przykład bym wcześniej Myślę że problem jest również w tym, że nie bicie dzieci wielu ludziom kojarzy się z wychowaniem bez stresu- a przecież tak NIE JEST. Wzorowi rodzice powinni być przede wszystkim zdecydowani i stanowczy, kochający i wyrozumiali a nade wszystko KONSEKWENTNI w decyzjach i przykladem w życiu dotyczącym dzieci. Myślę żę brak tych cech powoduje wielkie szkody i z niej wywodzą sie różne dziwaczne formy zastępcze w wychowaniu. Sądze również że do takich metod wychowawczych trzeba dojrzeć Ten temat jest jak rzeka So wrz 23, 2006 15:01 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników

jak wychować dziecko bez bicia